Ogrodowy kompostownik

Kompostownik powinien znajdować się w każdym przydomowym ogródku. To źródło naturalnego nawozu, który możemy użyć do użyźnienia gleby w ogródku lub w doniczkach. To także bardzo sensowne zagospodarowanie naszych odpadów biodegradalnych, które stanowią aż 70 procent wszystkich generowanych przez nas śmieci. Kompostownik można wykonać samemu lub kupić gotowy w sklepie ogrodniczym.
Jak ogarnąć kompostownik w ogródku.
Jeżeli Twój ogródek jest bardzo mały to nie potrzebujesz dużego kompostownika. Nie gromadzisz aż tak wiele odpadów z ogrodu więc zdecydowanie wystarczy Ci mały, poręczny plastikowy kompostownik, który można nabyć gotowy w sklepie. Jednak jeśli posiadasz więcej miejsca w ogrodzie to zdecydowanie postaw na kompostownik własnej roboty. Wykonanie go to naprawdę nic trudnego. Wystarczy chwila wolnego czasu i chęci. Najlepsza pora na założenie kompostownika to czas od wiosny do jesieni, kiedy temperatury są dodatnie. Miejsce, w którym go zbudujemy także ma znaczenie. Najlepiej jeżeli wybierzemy teren zacieniony, zaciszny oraz na delikatnym wzniesieniu, aby podczas deszczu nie był podtapiany. Jeżeli mamy tylko taką możliwość dobrze ulokować go w pobliżu kwitnących krzewów , kwiatów wydzielających przyjemną woń lub drzewek owocowych. Sprawi to, że woń powstająca podczas rozkładu substancji organicznych będzie w naturalny sposób niwelowana i mniej dla nas dokuczliwa. Kiedy z desek zbijemy już obudowę kompostownika , czas na jego wnętrze. Na samym jego spodzie układamy warstwę z połamanych gałęzi co będzie stanowiło tzw. drenaż i wentylację, która jest konieczna, aby wszystkie procesy zachodziły prawidłowo. Następna warstwa to torf, ziemia lub słoma. To dzięki nim uzyskamy warstwę wchłaniającą związki i sole mineralne spływające z wierzchu. Dopiero do tak przygotowanego kompostownika możemy wrzucać odpady organiczne. Pamiętajmy, że co jakiś czas należy przełożyć warstwę kompostu rozpulchnioną ziemią ogrodową lub iłem. Na zimę zabezpieczamy kompost przed mrozem, aby mogły w nim dalej zachodzić procesy gnilne.
Najnowsze komentarze